wtorek, 26 stycznia 2010

WIBRACJE TANECZNE vol.III - TOMASZ BAZAN / ROMUALD KRĘŻEL - IDIOTA albo TRANS - Wrocławska premiera


TOMASZ BAZAN / ROMUALD KRĘŻEL
,,IDIOTA albo TRANS”
reżyseria, choreografia, koncept:
TOMASZ BAZAN
muzyka:
STEVEN REICH
wykonanie:
TOMASZ BAZAN
ROMUALD KRĘŻEL
konsultacje artystyczne:
Richard Dennis, Tania Androwska, Janusz Opryński
 
Spektakl jest częścią projektu o roboczej nazwie ,,DOSTOJEWSKI” pod kierunkiem artystycznym Janusza Opryńskiego
 

Wrocławska Premiera - 20.02.2010

Godz: 19.00

Miejsce: Centrum Sztuki Impart

ul.Mazowiecka 17

 

Z ruchem ciał precyzyjnie skoordynowano efekty wizualne i dźwiękowe. Multiplikacje projekcji, zmiany oświetlenia, a także modulowana muzyka towarzyszą sekwencjom gestów, wywołując wrażenie nieustannych wzajemnych interakcji. Wydaje się, że w przestrzeni scenicznej krąży specyficzny rodzaj energii, zespalającej w całość wszystkie elementy widowiska. Jest to energia tajemnicza i nadludzka, która czyni ze spektaklu Bazana studium transu.

Kamila Dworniczak


Sztuka ,,Idiota albo trans” w wykonaniu Tomasza Bazana oraz Romualda Krężla, ośmielę się stwierdzić, miała właściwości halucynogenne, tudzież hipnotyzujące. Słowo połączone z ruchem a wypowiadane przez ciało, umożliwiało teleportację w stan, w którym przestajemy odczuwać działanie własnej świadomości. To właśnie ciało staje się swojego rodzaju językiem, którym porozumiewają się aktorzy-tancerze będący w transie.

Cała akcja rozgrywa się na planie prostokąta, który jest jakby planszą dla poruszających się ciał. Aktorzy wędrują po wyznaczonych, acz niewidzialnych ścieżkach, które tworzą trasę na kształt labiryntu. Poruszają się w sposób określony, sprawiający wrażenie zaprogramowanego.

To, co odnajduje najsilniejszy wydźwięk w prezentacji, to przede wszystkim rytm, w jaki wprowadzone są ciała. Tutaj należą się duże brawa dla Panów z Teatru Maat Projekt za koordynację i stworzenie bardzo dobrze zharmonizowanego duetu. Kroki jednego aktora są mocno zsynchronizowane z chodem drugiego. Podobnie jest z innymi czynnościami, takimi jak klaskanie w dłonie, przewracanie drewnianych krzeseł, czy chociażby upadanie z silnym uderzeniem o podłogę.

Spektakl nie tylko doskonale oddaje specyfikę transu, ale przez wspomniany wcześniej rytm, przez towarzyszące mu dźwięki, słowa, przez kolor ograniczony głównie do zestawienia czerni z bielą, wreszcie – przez formy przekształceń ciał – w ten trans momentami rzeczywiście wpędza.

Justyna Sołtys

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz